Opiekunowie: Wojciech Guszkowski (kierownik), Katarzyna Chiszko, Katarzyna Utrata, Monika Anusiewicz, Paulina Wolak, Jolanta Mikulska
(Filmy w komentarzach)
________________________________________
Dzień I – Witaj, pradawna ziemio!
Z samego rana, pełni energii i ciekawości, wyruszyliśmy na trzydniową wyprawę śladami początków naszej państwowości. Celem był Szlak Piastowski – miejsce, gdzie historia Polski stawia swoje pierwsze kroki. Po drodze już było słychać gwar rozmów, śmiechów, śpiewów i... pierwszych prób integracji między uczniami z różnych klas. Już w autobusie zaczynały się zawiązywać nowe znajomości, a czas podróży upływał błyskawicznie.
Po przyjeździe zatrzymaliśmy się w Zajeździe Biskupińskim – miejscu, które urzekło nas spokojem, wygodą i pyszną kuchnią. Widok na jezioro i pola Wielkopolski koił zmysły. Pokoje były komfortowe i nowoczesne – dzieci z entuzjazmem rozpakowywały plecaki, ciesząc się ze wspólnego zakwaterowania.
Następnie wyruszyliśmy do skansenu archeologicznego w Biskupinie – rekonstrukcji osady z epoki kultury łużyckiej, datowanej na VIII wiek p.n.e. To niesamowite, że już ponad dwa i pół tysiąca lat temu na tych terenach ludzie mieszkali w tak przemyślanej i ufortyfikowanej osadzie! Uczniowie byli pod wrażeniem drewnianych domostw, fosy, mostu oraz wałów obronnych. Wszystko to położone w otoczeniu dzikiej przyrody – szumiących trzcin, rozległych łąk i spokojnej tafli jeziora.
W Muzeum Rybactwa dowiedzieliśmy się, jak przez wieki wyglądało życie ludzi związanych z wodą – jakie narzędzia stosowali, jak wyglądały ich łodzie, a także jak wielką rolę odgrywały ryby w codziennym pożywieniu mieszkańców tego regionu.
Potem – coś dla rąk i wyobraźni! Warsztaty garncarskie były prawdziwym hitem. Uczniowie z przejęciem lepili swoje pierwsze naczynia z gliny – niektórzy stworzyli kubki, inni miseczki, a jeszcze inni… nieokreślone dzieła sztuki współczesnej. Wszyscy byli dumni ze swoich prac!
Wieczorem czekał nas pyszny grill pod gołym niebem – pachnące kiełbaski, chrupiący chleb, a w tle śmiechy i rozmowy dzieci. To był moment pełen radości, wspólnego śpiewania i zabawy, który doskonale zintegrował uczestników. Noc minęła spokojnie – zmęczeni wrażeniami, uczniowie zasnęli bez protestów.
________________________________________
Dzień II – Legendy, wieże i widoki
Po śniadaniu wyruszyliśmy do Strzelna, by zobaczyć jedyne w Polsce romańskie kolumny z XII wieku, przedstawiające cnoty i przywary ludzkie. Kamienne postacie wywoływały wielkie emocje – dzieci starały się odgadnąć, która figura przedstawia lenistwo, a która męstwo. To była nie tylko lekcja historii, ale i... charakteru.
Kościół św. Prokopa, wzniesiony w stylu romańskim, zachwycił nas prostotą i monumentalnością – jego grube mury i chłodne wnętrze dawały wrażenie kontaktu z duchowością i historią zarazem.
Po południu dotarliśmy do Kruszwicy, gdzie czekała na nas potężna Mysia Wieża. Tu poznaliśmy jedną z najbardziej znanych polskich legend:
________________________________________
Legenda o królu Popielu
Dawno temu Kruszwicą władał okrutny król Popiel. Był niesprawiedliwy, chciwy i pogardzał swoimi poddanymi. Gdy jego krewni – mędrcy i doradcy – zaczęli ostrzegać go przed złymi decyzjami, Popiel kazał ich otruć. Ciała wrzucono do jeziora Gopło. Wkrótce nad Kruszwicą zapanowała plaga myszy – według legendy były to dusze zamordowanych. Popiel wraz z rodziną schronił się w wieży nad jeziorem, lecz myszy i tam go dosięgły. Zjadły króla żywcem, zostawiając jedynie przestrogę dla kolejnych władców: władza bez mądrości prowadzi do zguby.
________________________________________
Wspięliśmy się na wieżę, skąd rozpościerał się oszałamiający widok na jezioro Gopło i okoliczne pola – zielone dywany przyrody poprzecinane rzekami i jeziorami. Pogoda nam dopisywała – błękitne niebo, śpiew ptaków i łagodny wiatr tworzyły idealne tło dla rejsu statkiem „Rusałka”. To była chwila wyciszenia, zachwytu i refleksji nad pięknem wielkopolskiej przyrody – krainy jezior, łąk i pradawnych borów.
Wieczorem – czas wolny! Na placu zabaw, boisku i w sali wspólnej królowały: śmiech, ruch i... taniec! Uczniowie z różnych klas mieszali się w grupach, wspólnie grali, rozmawiali i... zaskakiwali opiekunów swoją dojrzałością. Wielu uczestników przyznało, że dopiero teraz naprawdę poznali kolegów i koleżanki z równoległych klas.
________________________________________
Dzień III – Korzenie państwa polskiego
Ostatni dzień spędziliśmy w Gnieźnie – kolebce naszej państwowości. Zwiedziliśmy Katedrę Gnieźnieńską, miejsce pochówku św. Wojciecha i pierwszej koronacji królewskiej – Bolesława Chrobrego w 1025 roku. Wspaniałe Drzwi Gnieźnieńskie, pokryte scenami z życia świętego, zachwyciły kunsztem i głęboką symboliką.
W Muzeum Początków Państwa Polskiego dzieci mogły wcielić się w archeologów, poznawać dawne przedmioty codziennego użytku, stroje, broń i narzędzia. Historia ożywała na ekranach, w rekonstrukcjach i opowieściach przewodnika.
Na koniec wyprawy – przeprawa promem na Ostrów Lednicki. To miejsce owiane tajemnicą – według wielu uczonych to właśnie tutaj Mieszko I przyjął chrzest w 966 roku. Zwiedziliśmy pozostałości kamiennego palatium, kaplicy i grodziska. Stojąc na wyspie, pośród zieleni i śpiewu ptaków, dzieci czuły się jak odkrywcy tajemnicy narodzin Polski.
W drodze powrotnej – obowiązkowy przystanek w McDonald’s. Frytki, burgery i uśmiechy – nic nie smakuje lepiej po dniu pełnym przygód!
Zakończenie – wspomnienia na lata
Ta wycieczka to nie tylko wyprawa przez historię – to podróż przez emocje, nowe znajomości i spojrzenia. Dzieci odkryły, że kolega z sąsiedniej klasy może być świetnym kompanem, a nauczyciele – nie tylko wymagający pedagodzy, ale też… fajni, pomocni i z poczuciem humoru. Wielu uczniów mówiło, że spojrzeli na swoich wychowawców zupełnie inaczej – z szacunkiem, ale i zbliżeniem.
Ogromnym atutem wycieczki byli wspaniali przewodnicy – z ogromną wiedzą, pasją i poczuciem humoru, który błyskawicznie zjednywał im sympatię dzieci. Mówili ciekawie, obrazowo, dostosowując język i sposób przekazu do młodych słuchaczy. Potrafili zaczarować opowieścią, rozbawić anegdotą i zachęcić do zadawania pytań. Dzięki nim historia stała się żywa i fascynująca.
Warto też wspomnieć o miłej i pomocnej obsłudze w Zajeździe Biskupińskim – panie z kuchni uśmiechnięte, cierpliwe, z życzliwością podchodzące do dziecięcych pytań („A mogę dokładkę?”), a personel recepcji zawsze chętny do pomocy.
Nasz kierowca zasługuje na szczególne podziękowania – prowadził autokar z pełnym profesjonalizmem, a jednocześnie był życzliwy, uprzejmy i cierpliwy wobec dzieci, chętnie z nimi rozmawiał i uśmiechał się, nawet przy największym hałasie w autobusie.
Z bagażem wspomnień, nowymi przyjaźniami i głowami pełnymi legend, wróciliśmy do szkoły.
A dzieci?
Zapytały chórem:
– Proszę pani, a kiedy następna wycieczka?!
________________________________________
Bo Szlak Piastowski to nie tylko podróż przez miejsca – to wędrówka do źródeł naszej tożsamości, wspólnoty i przyjaźni. Dzięki ludziom, którzy nas prowadzili i o nas zadbali – była to podróż niezapomniana.
Wojciech Guszkowski
galeria